Państwowa telewizja NHK poinformowała, że pracownik, mężczyzna po czterdziestce, zasnął na ulicy po wypiciu alkoholu w restauracji. Kiedy się obudził, jego torby z kluczem USB nie było.
Według oświadczenia władz miasta mężczyzna pracuje dla firmy odpowiedzialnej za zapewnianie świadczeń zwolnionym z podatku gospodarstwom domowym.
We wtorek udał się do centrum informacyjnego administracji miejskiej i przeniósł dane mieszkańców na klucz USB. Dane zawierały nazwiska, daty urodzenia i adresy 465 177 osób, jak wynikało z oświadczenia – całej ludności miasta.
Dysk USB zawierał również poufne informacje, w tym dane podatkowe, nazwiska i numery kont bankowych oraz informacje o gospodarstwach domowych otrzymujących pomoc publiczną, np. koszty opieki nad dziećmi.
W środę pracownik szukał dysku USB, ale nie mógł go znaleźć, więc złożył na policji skargę dotyczącą utraty mienia, zgodnie z oświadczeniem rządu. Później tego samego popołudnia firma powiadomiła władze miasta o stracie.
Dysk flash jest zaszyfrowany i nie potwierdzono jeszcze żadnych wycieków danych, poinformowały władze w oświadczeniu.
Dodała, że choć pracownik był upoważniony do dostępu do danych, nie był upoważniony do przeniesienia ich na osobne urządzenie elektroniczne. W oświadczeniu skrytykowano również pracownika za to, że nie wykasował danych z pamięci USB po zakończeniu pracy w urzędzie miasta i przetransportował go osobiście zamiast korzystać z bezpieczniejszego środka transportu.
Władze zorganizowały w czwartek konferencję prasową, na której burmistrz miasta i inni urzędnicy kłaniali się, by przeprosić mieszkańców.
Miasto bezzwłocznie dokona płatności na rzecz kwalifikujących się gospodarstw domowych i dostarczy więcej informacji na temat sprawy w miarę postępów śledztwa, podało oficjalne oświadczenie – które zakończyło się ostrym przypomnieniem dla pracowników rządowych, aby uzyskać pozwolenie przed wyjęciem kluczy USB z urzędów miejskich. .